HISTORIA W POCZTÓWCE ZAKLĘTA...
" W latach 1895/98 objawił się zupełnie nieoczekiwanie powszechny - dzisiaj prawie niewyobrażalny - zachwyt ilustrowaną kartą pocztową, który utrzymywał się do końca I wojny światowej. A przecież karta pocztowa nie była w owym okresie żadnym nowym wynalazkiem. Do obiegu pocztowego wprowadzono ją już 25 lat wcześniej: w Austrii w 1869 r, a w Niemczech w 1870 r.
Do około 1880 r. karty pocztowe przekazywały prawie wyłącznie krótkie wiadomości. Były ówcześnie stosowanym środkiem zwięzłego i oszczędnego komunikowania się, bez frazesów uprzejmościowych, które przy pisaniu listów były nadal bezwzględnie wymagane. Wkrótce potem nastąpiła szybka i gwałtowna zmiana - w krótkim czasie powstała niewiarygodnie szeroka oferta kart ilustrowanych.Karty pocztowe otrzymały teraz nową, dodatkową funkcję: stały się nośnikiem obrazu, dla którego powstało pojęcie " widokówka ".Głównym czynnikiem takiego rozwoju była pewna innowacja techniczna a mianowicie przeniesienie fotografii na kartę pocztową. Służył temu,przydatny zwłaszcza do masowej produkcji światłodruk i papier pokryty bromkiem srebra, który umożliwiał wykonywanie nawet pojedynczych egzemplarzy i prowadzil do radykalnego skrócenia procesu produkcyjnego.
Dopiero powielanie fotografii przy użyciu papieru bromosrebrowego umożliwiło powstanie kart okolicznościowych i wydarzeniowych jak np zaślubinowy przejazd księżniczki Cecylii w Berlinie w 1905 r. Z wynajętych za duże pieniądze miejsc w oknach przy Placu Paryskim fotografowie starali się uchwycić najciekawsze obrazy z tego wydarzenia. Naświetlone klisze wysyłano niezwłocznie przez posłańców do Nowego Towarzystwa Fotograficznego. Juz w godzinę później pierwsze karty były gotowe i mogły być dostarczone ulicznym handlarzom.
Generalnie w tamtych czasach aktualne zdjęcie w prasie było jeszcze rzadkością. Serwis fotograficzny dzienników i czasopism pozostawał daleko w tyle za bieżącymi wydarzeniami, gdyż przygotowanie drzeworytów i fotodrzeworytów - dwóch stosowanych wówczas technik ilustrowania - było niezwykle czasochłonne.
Widokówki zaspokajały rozpowszechnioną wśród szerokich mas społeczeństwa żądzę zobaczenia i chęć oglądania obrazów. W odróżnieniu od kartek litografowanych widokówki fotograficzne dawały patrzącym na nie odczucie bezpośredniego uczestnictwa. Były na nich kopiowane zdjęcia z każdego niemal zakątka. Zamieszczone na nich zdjęcia przekazywały wizualne wyobrażenia świata to znaczy miast, krajobrazów i krajów znajdujących się nierzadko poza horyzontem własnych doświadczeń.
Ta zdumiewająca mnogość ujęć obejmowała nawet najmniejsze miejscowości i ich ulicami i domami. W wielu przypadkach pozostały one jedynym ikonograficznym świadectwem urbanistycznym z przełomu wieków i dzisiaj często służą jako wzór do rekonstrukcji czasów gdy rzekomo porządek świata był jeszcze zachowany. Zapomina się jednak często, że już wówczas fotografie poddawano obróbce za pomocą retuszu i fotomontażu, tym samym mocno je zmieniając.W czasach gdy posiadanie aparatu fotograficznego było jeszcze rzadkością można było korzystając z widokówek dokumentować np przebieg podróży, wycieczki za miasto a także przedstawiać wygląd najbliższego otoczenia tj. budynki użyteczności publicznej w rodzinnym mieście czy własny dom.
Do kart pocztowych dołączyły wkrótce kolejne media wizualne. Ilustracje wypełniały w coraz szerszym zakresie czasopisma i gazety, kino poruszyło obraz a uproszczona obsługa aparatów fotograficznych i ich niższa cena pozwalały szerszym kręgom społeczeństwa utrwalać nawet prywatne wydarzenia. Wraz z ograniczeniem funkcji pocztówek zaczęła zmniejszać się różnorodność zamieszczanych na nich ujęć. Ich rozkwit skończyl się w 1918 r. razem z I wojną światową."
Karin Walter ( Koeln )